Bojery na jeziorze Kałębie – spokojna alternatywa dla Mazur

2025-10-13

Zimą jezioro Kałębie cichnie. Mgła unosi się nisko nad wodą, a światło poranka odbija się od zamarzniętej tafli jak od lustra. Wtedy, kiedy las milknie, na lodzie pojawiają się bojery. Smukłe, lekkie, z żaglami napiętymi w wietrze. Suną po gładkim lodzie, a spod płóz słychać tylko świst.

 

To moment, w którym jezioro pokazuje swoją drugą naturę. Na co dzień spokojne i senne, zimą staje się miejscem spotkania żywiołów: wiatru, lodu i człowieka.

 

 

 

 

Czym jest bojer?

Bojer to lekki ślizg lodowy z żaglem, poruszający się na trzech płozach. Łączy precyzję żeglarstwa z prędkością i ciszą. Potrafi osiągać ponad 100 km/h, a wrażenie przyspieszenia potęguje bliskość lodu i horyzontu. To sport, który wymaga skupienia, ale też pozwala się w tym skupieniu zatracić.

Dla wielu żeglarzy lodowych chwila, gdy bojer rusza, to doświadczenie wolności. Kilka centymetrów nad lodem, bez dźwięku silnika, tylko wiatr, kierunek i czyste powietrze Borów Tucholskich.

Gdzie się uprawiać żeglarstwo lodowe?

Większość osób automatycznie myśli: Mazury. Tam faktycznie działają szkółki i wypożyczalnie, a przykładową ofertę najłatwiej znaleźć właśnie w mazurskich ośrodkach.

Mało kto wie, że jezioro Kałębie także ma żywą scenę bojerową. Lokalna zakładka na portalu gminy Osiek relacjonowała pełne emocji sezony, z prędkościami notowanymi na 98 km/h w aplikacji sportowej, a na lodzie regularnie pojawiają się miejscowi pasjonaci oraz kluby.

 

Samo Kałębie to największy akwen Kociewia (ok. 466–467 ha), szeroki, wietrzny i chętnie odwiedzany przez wodniaków zarówno latem, jak i zimą.

Bojery na jeziorze Kałębie w Borach Tucholskich
Żeglarstwo lodowe na Morzu Kociewskim

 

 

 

Gdzie wypożyczyć sprzęt w okolicy jęziora Kałębie?

Sprzęt można wypożyczyć przez lokalne kluby w Osieku lub Wycinkach – wystarczy odrobina determinacji i zaufanie do ludzi, którzy znają to jezioro jak własną kieszeń.

Kontakt do sprawdzonej wypożyczalni bojerów

UKS Kałębie Baza: Andrzej Uzdowski , Tel. kom.: +48 606 446 165

Strona: http://uksosiek.pl/news.php

Czy bojery są bezpieczne?

To sport, który wymaga rozwagi. Bezpieczne pływanie po lodzie zaczyna się od odpowiednich warunków i sprzętu. Gruby, jednorodny lód (co najmniej 12–15 cm), wiatr o umiarkowanej sile, kask, kolce asekuracyjne, kamizelka wypornościowa. Na Kałębiu lód jest zwykle stabilny, ale zawsze warto sprawdzić jego grubość i poprosić o opinię miejscowych.

Żeglarstwo lodowe nie jest ryzykowne, jeśli zna się zasady i słucha natury. Każdy trzask lodu przypomina, że to ona ustala reguły.

 

 

 

 

 

Jakie warunki są potrzebne, żeby żeglować po lodzie?

Najlepsze dni to te, kiedy temperatura utrzymuje się lekko poniżej zera, a wiatr jest stały. Lód powinien być gładki, bez śniegu i rys. Wtedy bojer sunie płynnie, niemal bez oporu.

Podstawowe warunki:

  • Grubość lodu - minimum 12–15 cm, lód musi być jednolity i twardy.
  • Wiatr - umiarkowany, stały, najlepiej z kierunku północno-zachodniego lub wschodniego.
  • Powierzchnia - czysta tafla, bez zasp, rynien i szczelin.
  • Temperatura - najlepiej między –2 a –8°C, gdy lód nie topnieje w słońcu.
  • Bezpieczeństwo - zawsze pływać w grupie, mieć przy sobie kolce lodowe i linkę ratowniczą.

 

Kałębie, otoczone lasem i wolne od przemysłowego hałasu, daje naturalną ochronę przed silnym wiatrem i tworzy doskonałe warunki do żeglowania.

Bojery w Borach Tucholskich
Dom nad jeziorem Lustro Wody w zimowej odsłonie

 

 

 

 

Nocleg nad samym jeziorem podczas wyjazdu na bojery – Lustro Wody

Po dniu spędzonym na lodzie dobrze jest wrócić tam, gdzie ciepło pachnie drewnem, a z okien widać jezioro. Lustro Wody leży tuż nad brzegiem Kałębia. To dom z duszą, z kominkiem, sauną i balią, w której można rozgrzać się po zimowym pływaniu.

W przestronnej kuchni – zwanej przez gospodarzy "Paśnikiem" – parzy się kawa, a rozmowy ciągną się do późna. Rano, zanim wiatr znów złapie skrzydła, można wyjść na pomost i zobaczyć, jak pierwsze bojery tną taflę.

To nie jest miejsce dla tłumów. To miejsce dla tych, którzy lubią słuchać ciszy i czuć wiatr na twarzy.

Dlaczego Bory Tucholskie zamiast Mazur?

 

Bo tu czas płynie wolniej.
Nie słychać ruchu z drogi, nie ma świateł, nie ma pośpiechu.
Tylko ty, jezioro i wiatr.
Bory Tucholskie potrafią dać dokładnie to, czego w sezonie zimowym szuka każdy żeglarz – przestrzeń i spokój.